Chciałabym też wspomnieć, że przy tworzeniu ciast i deserów, zawsze towarzyszy mi moja 3-letna córeczka. To nie ważne, że spowalnia troszkę pracę, coś jej nie wyjdzie, czy woła, że chce iść do toalety np podczas wylewania polewy na ciasto. Najważniejsze, że spędzamy ten czas wspólnie i mogę dzielić z nią swoją pasję :)
Dzisiejszy deser, to francuski "Fraisier". Biszkopt z truskawkami i kremem muślinowym. Wierzch powinien być przykryty marcepanem, ale, że za nim nie przepadam (a dziś, to moje święto), to w zamian jest "galaretka" ;)
Duże podziękowania kieruję Justynie z bloga o Francji, Francuzach i języku francuskim, za rozszyfrowanie "tajemniczego" składnika ;)
A teraz przepis...
Składniki:
- biszkopt, czyli la génoise,
- ok. 500 g truskawek.
(jest to krem cukierniczy, la crème pâtissière z dodatkiem masła)
- 350 ml mleka,
- 65 g cukru,
- 4 żółtka,
- 30 g skrobi kukurydzianej lub mąki ziemniaczanej,
- 120 g masła.
Po tym czasie miksujemy masło na puch. Nastepnie miksujemy wcześniej powstały krem, dodajemy go po trochę do masła i miksujemy.
Przygotowujemy syrop...
- 90 ml wody,
- 90 g cukru.
Przygotowujemy foremkę, wykładając jej spód i ściankę papierem do pieczenia.
Wybieramy część truskawek mniej więcej takiej samej wielkości, przecinamy na pół w zdłuż i odcinamy szczypułki. Układamy je przy ściance, jedna przy drugiej.
Biszkopt przecinamy na dwie części. Górę biszkoptu obcinamy tak, aby zmieścił się w środek na spód tortownicy. Pączujemy go połową syropu. Nakładamy część kremu, najlepiej szprycą, żeby krem dokładnie wszedł między truskawki.
Resztę truskawek kroimy w mniejsze kawałki i nakładamy na krem. Delikatnie dociskamy. Zostawmy też kilka całych truskawek do dekoracji.
Truskawki przykrywamy resztą kremu, zostawiając odrobinę na pokrycie górnego biszkoptu.
Kładziemy drugi biszkopt spodem do góry, pączujemy i smarujemy cieniutko pozostałym kremem. Wkładamy ciasto na 30 min. do lodówki.
Jeżeli ktoś chce przygotować wersję z marcepanem. Rozwałkowujemy cieniutko 200g marcepanu (podsypując cukrem pudrem) o średnicy o 1-2cm więcej od tortownicy. Kładziemy go na wierzch ciasta i odcinamy zbędny marcepan.
Do marcepanu można też dodać barwnik.
Można przygotować też wersję z "galaretką".
"Galaretka" truskawkowa:
- 250 g truskawek,
- 85 g cukru + 1 łyżka,
- 2 g agaru.
Lekko studzimy, uważając, że agar ścina już się w 40°C.
Wylewamy galaretkę na wierzch ciasta.
Gotowy "fraisier" wkładamy na minimum 2 godziny do lodówki.
Ciasto przechowujemy w lodówce.
Smacznego!
Tort pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, ładnie udekorowany ;)
OdpowiedzUsuńMniam, aż się oblizuje :D Ale mam na niego apetyt :D
OdpowiedzUsuńZ truskawkami, pychota! :D
OdpowiedzUsuńPowiedzieć, że wygląda obłędnie ten torcik to mało, na pewno jest przepyszny :)
OdpowiedzUsuńCiasto mojego dzieciństwa...
OdpowiedzUsuń