piątek, 12 czerwca 2015

Przetwory z róży jadalnej i lekcja przyrody ;)

Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić róży jadalnej, oraz co możemy zrobić z jej płatków.
W czerwcu na krzewie pojawiają się duże, różowawe i intensywnie pachnące kwiaty. Natomiast w okresie letnio-jesiennym krzew zdobią czerwono-pomarańczowe, kuliste owoce (które są bogate w witaminę C; z nich też można przygotować przeróżne przetwory). Róża tej odmiany może kwitnąć do końca września, krzew jednocześnie zdobią kwiaty i owoce.
Płatki najlepiej zbierać z dala od ruchliwej ulicy, gdzie mogą osiadać się na nich zanieczyszczenia.
Niestety nie posiadam dużej ilości zebranych płatków, mniej więcej, co dwa dni połowę małej reklamówki. Ale to, lepsze niż nic ;)
Co możemy m. in. z nich przygotować?
  • woda różana, najbardziej jest znana w użyciu do celów kosmetycznych, ale jej zapach i aromat nadaje się również do użytku w kuchnii. Nadaje się jako dodatek do lodów, kremów, jogurtów, ciast i ciasteczek (nie tylko tych orientalnych). Serniki, tarty, muffiny, makaroniki, co tylko przyjdzie Wam do głowy ;)
Jak zrobić?
Selekcjonujemy zebrane płatki, wybierajmy najładniejsze bez przebarwień i dziurek. Płukamy je zimną wodą i wkładamy do garnka. Zalewamy wodą (najlepiej butelkowaną) do przykrycia płatków. Stawiamy na małym gazie i podgrzewamy do ok. 90°C, nie gotujemy. Płatki powinny stracić kolor. Odstawiamy w szczelnie zamknietym pojemniku na 2 dni. Przelewamy wodę do butelki, najlepiej przez filter do kawy. Powstałą wodę przetrzymujemy w lodówce przez ok. 2 tygodnie. Możemy ją też zamrozić.
  • syrop różany, doskonały jako dodatek do chłodnych jak i ciepłych napojów, możemy używać go też do deserów.
Jak go zrobić?
Selekcjonujemy płatki i dokładnie je płukamy. Płatki wkładamy do wyparzonego słoika. Wodę zagotowujemy z cukrem, dajmy tyle samo cukru co ważą płatki i dwa razy więcej wody. Zalewamy płatki. Możemy dodać kilka kropel kwasku. Zamykamy słoik i odstawiamy na 2 dni. Po tym czasie zlewamy syrop do butelek. Przechowujemy w lodówce. Możemy też zamrozić.
  • przecier różany, nadaje się, np do nadziewania ciastek drożdżowych lub kruchych, pączków, itp.
Jak zrobić?
Selekcjonujemy płatki, następnie ucinamy białe końcówki (w czasie ucierania, może wydzielać się z nich gorycz). Dokładnie płukamy płatki. Wkładamy do makutry i zasypujemy cukrem pudrem. Dajmy tyle samo cukru co ważą płatki. Ucieramy płatki, aż do momentu powstania gładkiego przecieru. Dodajemy odrobinę kwasku i wkładamy do słoiczków. Przechowujemy w lodówce, możemy też zamrozić.
  • konfitura różana, doskonała jako dodatek do ciast, ciasteczek, pączków, itp.
Jak zrobić?
Przepis na konfiturę możecie znaleźć u Leny: Różana konfitura 
  • cukier różany, możemy używać go do napojów, czy posypania ciast i ciasteczek.
Jak zrobić?
Tutaj również zapraszam do Leny: Różany cukier
W czasie codziennych obserwacji krzewu róży, zauważyłam, że nie tylko my korzystamy z jego dobrodziejstwa ;) Dla naszych małych przyjaciół, ta roślina stanowi schronienie, a także pożywienie.
Na płatkach róży spotkałam pełno, niżej pokazanych, chrząszczy. Z przyjemnością się nimi zajadały.
 
Zdemaskowałam "kolegę/koleżankę", jest to Ogrodnica niszczylistka. W leksykonie przyrody przeczytałam, że "szczególnie chętnie zjada delikatne płatki dzikiej róży i drzew owocowych." Mam nadzieję, że nie ma mi za złe, że zabieram jej śniadanie ;) Według leksykonu, będę się z nią spotykać do końca lipca.
Niestety na krzewach pojawiają się mszyce. Te pąki pewnie się już nie otworzą. Na szczęście znalazłam biedronkę, która uwielbia zjadać te szkodniki. Choć jedna z pewnością im nie podoła. Dowiedziałam się, że mszyc "pilnują" mrówki. Mszyce wytwarzają słodką wydzielinę, którą mrówki zjadają.

To taka lekcja przyrody! :)

6 komentarzy:

  1. Syrop różany-teraz mi narobiłaś ochoty. Muszę pojechać znów nad morze pozbierać płatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe... oj ciekawe. A syrop różany... hmm wypróbuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo się dowiedziałam, dzięki :D A syrop różany koniecznie do zrobienia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy i pouczający wpis, podoba mi się pomysł na syrop różany :)

    OdpowiedzUsuń